sobota, 9 stycznia 2010

coś tam coś tam. zimnego.


Ingrid Michaelson.


Sprawy przeważnie układają się nie po naszej myśli, prawda?
Czekasz na autobus, śpiesząc się do pracy, a on właśnie wtedy nie przyjeżdża. Psuje plany wszystkim, zwłaszcza Twoim zamarzniętym nogom.
Nie jesteś w stanie nic na to poradzić - złośliwość rzeczy martwych, ale co kiedy chodzi o podejmowanie decyzji, na które niestety mamy wpływ?
I tak źle i tak nie dobrze.
Chcielibyśmy uratować naszych bliskich przed całym złem świata, ale to niemożliwe. Czasem trzeba zadecydować, w sposób który zagwarantuje nam spokój ducha.
Bywa, że ktoś na tym ucierpi.
Nie chciałabym zmieniać świata. Chciałabym być szczęśliwa.
Wystarczy, że będziesz obok. Obojętnie jak, czy ze mną, czy beze mnie. Tak jest dobrze, a jeśli jest mi dane, żeby było jeszcze lepiej, to niech tak będzie.

Myślałam, że budzenie się obok kogoś kto daje Ci ciepło jest już niemożliwe, a jednak. Miło jest otwierać oczy i widzieć twarz, na widok której samoistnie się uśmiechasz.
Coś, co daje mi ulgę, nawet jeśli jest trzecia w nocy, a ja mogę tylko leżeć i nie robić nic innego.
Czuję spokój, którego dawno nie było.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz