niedziela, 19 marca 2017

ufaj

Lights & Motion - Anomaly

Jest coś pomiędzy
Bogiem, a nami.
Niezliczone kilometry myśli.
Każda z nich skrupulatnie zapakowana w folię bąbelkową Jego łaski i zaufania.
Rzucamy nimi w niebo,
czasem w deszczu
czasem bez sił.

Są takie dni, kiedy budzisz się i czujesz
niepokój.
Nazywają to intuicją.
Cholerne to uczucie.
Zły nie da za wygraną, dopóki nie przygwoździ Cię do dna.
Czasem wystarczy jeden zły dzień, potem drugi.
Przypomni Ci,
że kiedyś już tak było,
że wtedy akurat musiałeś mieć rację,
że wtedy mu się udało.

Nienawidzę tego uczucia.
Za każdym razem wrzuca mój system nerwowy do blendera.

A Bóg?
Jest i czeka, aż weźmiesz się w garść
i w końcu zaczniesz ufać w Jego plan.
Lepszy plan.

sobota, 3 sierpnia 2013

nic nowego.


Mikromusic - Zostań tak.

jest ból.
ból, który ściska za serce, plącząc w to umysł i rozsądek.
niespokojny, pulsacyjny, pojawiający się w momentach najmniej odpowiednich.
intensywnością nie odbiegający wiele od siekiery w piszczelu.
ból połączenia.
posiadania czegoś na wyciągnięcie ręki, a jednak tak niemożliwie niedostępnego.

skurcz.
na samą myśl o tym, że dzień bez reakcji-relacji, zabiera Ci kawałek duszy.
najgorsze, że wystarczyło by tylko suche "dzień dobry" w słuchawce telefonu,
ciepły tembr głosu uspokoiłby ducha.
zwyczajnie, po ludzku.
przyzwyczajenie i przywiązanie, zerwane z dnia na dzień
boli. przeszywa.
a tęsknota, której wykres powinien opadać, wraz z wzrastającym zapomnieniem,
ciągle ucieka w górę, kompletnie nie podejmując współpracy.

strach.
odliczania dni, do momentu, który znowu zrobi krzywdę.
pomacha palcem przed nosem i powie "nie wolno Ci".
znowu. skaleczy.
proces gojenia, bliżej nieokreślony.
i znów jak wąż, goniąc własny ogon, zatoczę koło.
po raz kolejny, zapewne nie ostatni.

piątek, 25 maja 2012

niezamierzony egoizm.


Jamie Cullum - Grace is gone

nie jesteśmy stworzeni do życia w pojedynkę.
każdy dzień powinniśmy dzielić na pół.
nie można być egoistą
i mieć całe życie tylko dla siebie.
poranna kawa, ma być rytuałem
odbywającym się w parach,
na stole powinny leżeć dwa talerze i podstawki pod kubki,
a sen, poprzedzany uściskiem pełnym czułości.
to te niedoceniane detale, przez ludzi będących w związkach.

kiedy chcesz podzielić się czymś ważnym,
z osobą której nie ma.. bo nie ma.
pozostaje Ci przeżywać wszystko w pojedynkę,
stając się tym samym, egoistą bez premedytacji.

chciałabym stworzyć odrębny świat.
dla którego warto będzie oddać każdą minutę.
żeby życie nie zamieniło się w wieczność bez końca i bez zmian,
a w radość z posiadania kogoś,
kto będzie wiedział jak w nim się odnaleźć
i to w dodatku z przyjemnością.


czwartek, 3 maja 2012

uzależnienie.

Eva Cassidy - Fields of gold.

są dni, kiedy nawet na oddech nie mam już siły.
przebudzenie jest jedną z rzeczy koniecznych, niechętnych.
radość mnożę razy nieskończoność, żeby wystarczyło
do znowu.
szukam pudełka nicości, bo tak łatwiej, tak lepiej.
gdzieś trzeba uciec, nawet przed samym sobą.
wyobraźnia połączona z nadzieją,
wyrządzają mi największe krzywdy.
tęsknię do środka. i już.
chciałabym włączyć to wszystko w zwolnionym tempie,
może wtedy emocje rozłożyłyby się na miarę moich możliwości.
niestety jak zwykle pozostaje czekać,
na dzień w którym przebudzenie da radość.
zapachnie zmianą, na którą będę przygotowana.

"bo żyć bez siebie przestaliśmy umieć. "

poniedziałek, 6 lutego 2012

we drink the fatal drops.

James Morrison - Love is hard

myślę, że są rzeczy
pisane nam prosto z nieba.

zielone oczy spoglądające inaczej niż zwykle
stały się pokusą nie do oparcia
i zabrały mnie tam, gdzie obiecałam sobie już nie wracać..
świat się z objęć wymyka, po dywanie
delikatnie szeleszcząc.
stoję. stoję i czekam.
wśród dźwięków zapamiętanych z wczoraj.
chcę.
pierwszy raz chcę, żeby czas biegł szybciej.
odliczając minuty, hibernuję.
we własnym świecie pozwalam sobie na ucieczkę
tam gdzie nikt mnie nie znajdzie.
lubię nie przestawać myśleć
o tobie.
bo przecież
za wyobraźnię, mogę karcić siebie tylko ja...

poniedziałek, 30 stycznia 2012

rysa na duszy.

Anouk - Lost

kiedyś obiecałeś mi, że nie znikniesz niczym pył
z oczu i z serca.
dałam się uwieść słowom, lecz zanim dotarło, że Ciebie nie ma tu,
zgubiłam się, gdzieś przed końca początkiem.
zamykam oczy, by nie czuć nic, ale zastaję istny kosmos.
w myślach świat jest zupełnie prostszy, rzeczywistość jest dopasowana do oczekiwań.
uciekam tam, nie jeden raz.
marnuję czas na marzenia, choć w zasadzie nie pozostaje mi nic innego. czas dłuży się i przeciąga,
a ja w oczekiwaniu na obietnicę bez pokrycia, czuję jakbym stała w miejscu.
jak w snach, kiedy chcesz przed czymś uciec, a nogi odmawiają posłuszeństwa.
bo serce pęka jak usta na mrozie. raz, dwa, trzy, kolejna namacalna rysa na duszy.

sobota, 5 listopada 2011

szeptem.

Bon Iver - Stacks

są takie chwile, na które możemy czekać całe życie.
dla nich ono ciągle trwa, ma sens.
lecz kiedy cel wydaje się być coraz mniej osiągalny, tracimy determinację, ale nadzieja pozostaje ukryta gdzieś głęboko.
jej nie da się zabić, to ona łudzi nas do samego końca.
zamykam oczy i widzę taki piękny scenariusz.
w głowie wszystko wydaje się być takie proste i tak samo realne, jak to że nie dopuszczamy tego do naszej rzeczywistości.
ciężka rozkmina nad uczuciami.


być jak tlen.
widzieć, że beze mnie nic już nie będzie takie samo.

wtorek, 10 maja 2011

kod. skrót myślowy.

 Agnes Obel - Falling Catching

coś mnie trzyma.
zamknęło się, a ja zapomniałam gdzie położyłam klucz.
nieużywane czynności zanikają,
a niewypowiedziane słowa nie mają miejsca.
nie działają.
bo nigdy w pełni nie jest tak jak chcemy.
to ten urok, tak sądzę.
zabiegam, bo wciąż na coś czekam,
nawet jeśli.
to uczucie, kiedy jesteś, a mam wrażenie, że Cię nie ma.
constans niepewności - tak bym to nazwała.

sobota, 19 lutego 2011

bo tak lepiej.

Yiruma - If I Could See You Again

Czary.
Czary dzieją się, odkąd jesteś.
Wydają się tak niepozorne, a jednak najistotniejsze.
Każde mrugnięcie wypowiada zaklęcia.
Niedosyt... Ciągle go czuję. Nieważne jak zimna potrafię być, to już nie ma znaczenia,
bo wciąż uczę się poznawać wszystkie smaki,
a dzisiaj znowu poczułam Cię w kubku z herbatą.
Kulejąc idę przez dni tygodnia. ocierając się o Ciebie,
bo tak łatwiej, bo tak lepiej...

czwartek, 13 stycznia 2011

to co dobre.

Feist- Intuition

wczoraj
widziałam ją w ciemności.
przemykała z palca na palec
wędrującym krokiem tańcząc,
uwalniając ze mnie coraz więcej ciepła.

pod bawełnianą krainą
skryła swoje oczy,
ale dała się usłyszeć
kiedy poczułam zziajany oddech gdzieś w okolicach skroni.

wtedy chciałam powiedzieć, że właśnie za tym tęsknię
kiedy codzień kładę się bez Ciebie.
że to tego zapachu i tego dotyku mam niedosyt.

lubię ciemność.
pokazuje prawdziwe oblicze
radości.